
Dzieła sztuki światowego formatu w auli V LO? – czemu nie?
We wtorek, 9 marca, uczniowie i nauczyciele naszej szkoły mieli niepospolitą okazję zobaczyć w auli ulotną, trwająca dziesięć minut wystawę dzieł… Magdaleny Abakanowicz.
Czy na pewno były to oryginały? …niestety nie, jednak uczniowie klasy 1 a postarali się, aby stworzony przez nich twórczy happening inspirowany twórczością polskiej artystki był łudząco podobny do oryginalnych wystaw mistrzyni i jej słynnych “abakanów”. Siedzące na podłodze szaro-brązowe figury miały w intencji młodych artystów z klasy pierwszej upodobnić się do rozpoznawalnych na całym świecie cykli “postaci”, czy też “korpusów”, które Abakanowicz tworzyła z grubego, twardego płótna. Dziewięcioro uczniów było z pomocą swoich asystentów opakowywanych w szary papier wzmacniany taśmą klejącą, by potem – udając rzeźby zastygnąć nieruchomo, przez całą przerwę sycąc oczy widzów sztuką przez duże “S”. Nie trzeba było zatem jechać do Łodzi, Londynu, czy Nowego Jorku, aby zobaczyć tu i teraz, jak mogą wyglądać “abakany”- dzieła odwołujące się do naszej wyobraźni i gustów estetycznych.
Sama artystka, Magdalena Abakanowicz (1930- 2017), absolwentka ASP w Warszawie, początkowo malarka, szybko znalazła swoją artystyczną drogę w kreacji wielkoformatowych rzeźb z tkaniny, a drogę do sławy otworzył jej złoty medal za wystawę na biennale w Sao Paolo w 1965 roku.
Podobno artysta żyje tak długo jak żyje jego sztuka. A zatem podziękujmy w myślach (i nie tylko) uczennicom i uczniom klasy 1 a za przybliżenie nam twórczości Abakanowicz w tak kreatywny i ciekawy sposób, a to wszystko w ramach lekcji plastyki. Niebawem inne klasy i inne dzieła będą cieszyły oko uczniów Piątki… do zobaczenia już niebawem!
tekst: Krzysztof Rześniowiecki
zdjęcia: Dorota Bandzmer