Nieoczekiwanie zwyczajne, codzienne wejście do sali nr 19 zyskało nagle nowy, wstrząsający wymiar. Na drewnianych futrynach pojawiła się uzbrojona w białe kły, drapieżna paszcza, która powoli pochłania przechodzących. Szacunek dla prof. Krzysztofa Rześniowieckiego, który odważył się w nich stanąć…. Może Więcej …




