Piątka, Czas na Młodzież i Stara Kiszewa…

Choć rok szkolny 2020/2021 się skończył, nasze szkolne życie pędzi dalej i nawet wakacje nie mogą tego powstrzymać. Dlatego właśnie w kilkanaście osób niedługo po zakończeniu wyruszyliśmy na wyjazd szkoleniowy do Starej Kiszewy w ramach projektu „Czas na Młodzież 2019”, którego beneficjentem jest Stowarzyszenie Morena we współpracy z Caritas Polska. Projektu koordynowanego przez niezawodną panią Ewę Sienkiewicz, starszego specjalisty ds. sekretariatu V LO w Gdańsku.

Po męczących miesiącach zdalnej pracy idea wyjazdu, nawet tak krótkiego jak trzydniowy, brzmiała niezwykle obiecująco. Miałam nadzieję, że oprócz zyskania nowych kompetencji, odnajdę także parę chwil na relaks i przez moment odpocznę. Po dotarciu na miejsce (zachwycające i pełne wygód) – szybko zorientowałam się, że czeka mnie więcej pracy, niż myślałam, jednak nie przeszkodziło mi to w odnalezieniu przyjemności z wyjazdu.

Już pierwszego dnia nie próżnowaliśmy. Po rozpakowaniu się w hotelu zaserwowano nam pyszny obiad, a zaraz po tym rozpoczęło się szkolenie z zarządzania projektem. Zamiast spodziewanych suchych faktów, czekały na nas różne zagadki logiczne, których rozwiązywanie pozwalało nam na rozwój przeróżnych umiejętności, takich jak na przykład organizacja czasu. Następnie przyszedł czas na zadanie, dla którego tam przyjechaliśmy – stworzenie własnego projektu społecznego, nad którym pracowaliśmy do końca dnia oraz przez cały następny. To wyzwanie nie należało do łatwych – by sformułować sensownie brzmiący wniosek, musieliśmy wziąć pod uwagę wiele różnych czynników i skupić się na różnorodnych aspektach, o których zapewne byśmy nie pomyśleli. Jednak ogrom satysfakcji, jaką odczuwało się po zakończonej pracy, wynagradzał wszelkie trudy.

Trzeci, ostatni, dzień oferował najciekawsze szkolenie – szkolenie z autoprezentacji. Prowadząca dobitnie pokazała nam, jak ważne jest pierwsze wrażenie, rozpoczynając wykład krzykiem, stanowczością i złowrogim spojrzeniem, by za chwilę złagodnieć i pozostawić nas wszystkich skonfundowanych. Mimo że nie był to dla mnie pierwszy tego typu wykład, z przyjemnością go wysłuchałam, zwłaszcza gdy został przytoczony fragment wykładu prof. Jerzego Bralczyka „Jak mówić, żeby nas słuchano?”.

Choć te trzy dni okazały się bardzo absorbujące, nie czułam się przytłoczona nadmiarem zadań. Od rana do popołudnia pracowaliśmy, jednak późne popołudnia i wieczory pozostawały nasze – i wykorzystywaliśmy to w pełni. Miałam nawet okazję poleżeć w spokoju na słońcu, po raz pierwszy w tym roku! Wyjazd uznaję za udany, w dużej mierze dzięki pani Ewie, która bardzo nas wspierała. Cieszę się, że mogę brać udział w tym projekcie.

Aleksandra Dubel