Chagall plus klimaty praskie.

Trzeci i w tym semestrze ostatni wyjazd miłośników sztuki, zamknęliśmy Warszawą. Tym razem w upalny, a rano deszczowy dzień 10 czerwca, wyruszyliśmy na spotkanie z pracami Marca Chagalla, oraz klimatyczną Warszawą prawobrzeżną, tzw. Pragą.

Nasz licząca 21 osób grupa ( w tym dwie absolwentki) miała okazję zobaczyć kilkanaście stworzonych na papierze prac wybitnego rosyjskiego artysty- emigranta, Marca Chagalla. Ten twórca z Witebska, obywatel świata mieszkający i w Paryżu i w Nicei i w Nowym Jorku pozostawił po sobie zachwycające baśniowe kompozycje pełne unoszących się w powietrzu postaci, wiejskich chatek, kwiatów, kogutów czy krów. To z inspiracji jego obrazami powstał w roku 1964 słynny musical „Skrzypek na dachu”.

W Muzeum Narodowym podziwialiśmy czternaście zakupionych ostatnio przez Ministerstwo Kultury dzieł mistrza. Aranżacja wystawy w dwóch przyciemnionych salkach robiła wręcz magiczne wrażenie. Całości wrażeń dopełniała opowieść pani przewodnik, która wyjaśniała symbole znajdujące się na obrazach.

Po obejrzeniu wystawy czas było coś zjeść. Punkt spotkania zorganizowaliśmy pod XIX wiecznym pomnikiem Kopernika dłuta duńskiego rzeźbiarza Berthela Thorwaldsena. Tam też powstało pamiątkowe zdjęcie. Następnie, podążając ku placowi Zamkowemu wysłuchaliśmy ciekawostek o okolicznościach cenzurowanego przez rosyjskich zaborców odsłonięcia pomnika Adama Mickiewicza w 1898 roku, oraz historii luksusowego hotelu Bristol. Czy w przyszłości skusimy się na nocleg za jedyne 8200 zł za dobę? Na razie zrezygnowaliśmy z tej przyjemności.

Kolejnym punktem wyprawy było zwiedzenie Warszawskiej Pragi, tej, gdzie znajduje się między innymi kultowy bazar Różyckiego na którym i do teraz można kupić absolutnie wszystko, należy tylko wiedzieć u kogo. Praga warszawska to obecnie modna, hipsterska dzielnica, choć bywa tam nie zawsze bezpiecznie. Zapewniamy was, że przez ulicę Brzeską przeszliśmy szybszym krokiem, odprowadzani spojrzeniami miłośników odzieży zdobionych w trzy paski.

Finalnym punktem warszawskiej wyprawy była tradycyjna już NIESPODZIANKA, która tym razem okazała się wizytą w Fotoplastikonie, (Al. Jerozolimskie 51) , obiekcie, gdzie można dokładnie tak jak na początku XX wieku, oglądać fotografie w technice stereoskopowej. W tym szczególnym „kinie” kręcone były sceny kultowego filmu „Vabank” Machulskiego.

Jeszcze tylko solidny posiłek w foodhallu i już z pociągu pomachaliśmy naszej zawsze pełnej ciekawostek stolicy. Satysfakcji młodych podróżników nie zmąciło nawet drobne 100 -minutowe opoźnienie pociągu zafundowane przez ulewy na południu kraju. Przez cały wyjazd z prawdziwą radością punktualną i zaagażowaną grupą opiekowali się; p. prof. Henryka Mucek i organizator wyjazdu p. Krzysztof Rześniowiecki.

Przed nami wakacje, a już od jesieni kolejne podróże ku sztuce, muzeom, galeriom i zabytkom. Do zobaczenia we wrześniu!

 

Krzysztof Rześniowiecki